Co zabrać w góry?
Śnieżne, mroźne zimy odeszły już dawno w niepamięć. Śnieg od listopada do marca, tęgi mróz w styczniu i lutym, zaspy po pas, skute lodem jeziora i rzeki; obecne pokolenie zna taką zimę tylko z opowieści swoich rodziców. Gdy więc nachodzi trochę mroźniejsza aura, warto z niej skorzystać i wybrać w góry, gdzie jeszcze jakieś namiastki prawdziwej zimy pozostały.
Co zabrać w góry? Jeśli chcemy wyjść zwyczajnie, tak rekreacyjnie, a nie od razu uprawiać zimową turystykę kwalifikowaną.
O ile zazwyczaj pamiętamy jak się ubrać w góry, o ciepłej, wielowarstwowej odzieży, odpowiednich butach, skarpetach, rękawicach, czapkach – bo mamy to po prostu zakodowane w „głowie” w naszym zmiennym klimacie. To odzwyczajeni na co dzień od głównych atrybutów zimy, wyższego śniegu, lodu, niskiej temperatury, często umyka nam kilka drobnych rzeczy, które zdecydowanie uczynią przyjemniejszym i bardziej bezpiecznym nasze rekreacyjne wędrowanie.
Te mniej oczywiste rzeczy to: raczki turystyczne, które nam pozwolą bezpiecznie poruszać się po oblodzonych powierzchniach, ochraniacze na buty, które zabezpieczą nas przed wyższym śniegiem, czołówka czy lampka turystyczna na wypadek gdybyśmy nie zdążyli wrócić przed zmrokiem czy dobrze trzymający termos z gorąca kawą/herbatą. Drobiazgi które sprawią, iż nasze wycieczki staną się przyjemniejsze, a nie trzeba na nie wydawać fortuny.